środa, 2 maja 2012

VIII

ostatniego dnia kwietnia wzięłam się ostro do roboty.
30.04                      basen
1.05                        bieg 4 km
2.05                        bieg 4 km

Biegam na czczo z rana, jest super :)
Dzisiejszy bilans:
1. jogurt naturalny z truskawkami i płatkami kukurydzianymi
2. jabłko
3. ziemniaki z kurczakiem
4. 2 kanapki chleba razowego z pomidorem

PŁYNY: 1 herbata czerwona, 1 l wody mineralnej

za chwilę ćwiczenia, bo nie wyrobię sobie pięknego ciała samym bieganiem.
brzuszki, hula hop, ćwiczenia na nogi oraz ramiona ( ramiona ćwiczę przy tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=BBCP7Zp96zQ&feature=related ). Oczywiście muszę wypić jeszcze z jakiś litr wody i 2 kubki czerwonej herbaty :)

Cieszę się, na prawdę się cieszę, że nigdzie nie wyjechałam na majówkę, mogę dzięki temu biegać i zadbać o moją dietę. Dzisiaj jeszcze ten obiad ziemniaki, kurczak wydaje się bardzo zły, jednak ja planuję obiady odstawić gdzieś ok. 7 maja i zbilansować moje posiłki do 500/600 kcal. 

Nie ważyłam się jeszcze, zrobię to jakoś w przyszłym tygodniu. Brzuch zrobił się płaszczy, a reszta ciała jak na razie bez zmian, zważę się za tydzień.

562574_415870035093101_100000103251969_1742081_1455703445_n_largeVelvetstrand03_large

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz