wtorek, 11 września 2012

XXI

Już po wakacjach; rozpoczęcie roku szkolnego 61 kg, a marzyłam sobie o 58 kg. Wymiękłam, po kilku takich hardcorowych dniach (patrz wpisz poprzedni) niestety w końcu odeszły mi siły na ćwiczenia, a w pracy za dużo kalorii też nie spalałam ;/ 

Wrzesień. Zmieniłam profil klasy w liceum, teraz będę chyba chętniej chodzić do szkoły. 

Dostałam wypłatę, na razie jeszcze nic z niej nie wydałam, tak sobie rozmyślam czy nie wykupić sobie karnetu w klubie fitness? Dietę układam sobie sama, na bieganie w lesie zbyt rzadko się decyduję, a ćwiczenia w pokoju są dla mnie niewygodne i nudne(dlatego też rzadko je wykonuję). Rozważam taką opcję, pochodzę z miesiąc i spalę może trochę tego tłuszczyku. :) 


PLAN DZIAŁANIA
szkoła, po szkole 3-4 razy w tygodniu klub fitness, weekendy; imprezy i praca, MAŁO JEDZENIA

amazing, beautiful, beauty, blonde, blonde hair 

zapowiada się intensywnie, 
jutro koniecznie zobaczę jak u Was!!!!!!!! 
chudość<3