poniedziałek, 28 maja 2012

XV



Niestety już w wpisie XV muszę pisać o porażce, a przecież nie chciałam ponosić porażek. Na zielonej szkole chciałam wyglądać bosko, a przed samą wycieczką zaczęłam się tak objadać! Brzuch mi urósł i wgl... Rozumiecie to? Chodziłam głodna, odmawiałam sobie przyjemności, biegałam, ćwiczyłam bo chciałam dobrze wyglądać na wycieczce, a tu 2 dni przed wycieczką nagle napady.... Nie muszę chyba wspominać też o tym, że na wycieczce też sobie nie odmawiałam? Całe moje szczęście, że pogoda na sprzyjała leżeniu na plaży w bikini i nie musiałam obnażać ciała.
 Myślałam, że będą to gładkie 2 miesiące po których osiągnę wymarzoną wagę i będę szczęśliwa. Jeszcze się nie ważyłam i nie wiem czy przytyłam, ale i tak muszę wszystko zaczynać od nowa. W pierwszych wpisach napisałam, że odchudzałam się już parę razy ale zawsze nagle po tych 3 tygodniach parę napadów i wielka dupa ;< Teraz jednak nie mogę się tak poddać, mam nadzieję że mnie trochę pocieszycie albo ostro opierdolicie i wezmę się dzięki wam jeszcze bardziej w garść. Za niedługo wakacje a ja wyglądam w dalszym ciągu niekorzystnie. Do dupy, wstyd mi przed Wami i przed samą sobą :( 
MAM NADZIEJĘ, ŻE WY PRZYNAJMNIEJ TRZYMACIE SIĘ CHUDO :** <3   


Chcę być dla siebie bezlitosną suką, która nie dogadza sobie jedzeniem.

<3

Tumblr_m24ps5glrn1roszico1_500_large

środa, 16 maja 2012

XIV

Rano otręby z mlekiem i garść płatków kukurydzianych
W szkole 3 wafle ryżowe i kanapka z serkiem jogurtowym hochland
Od paru dni wracam do domu ze szkoły pieszo, obliczyłam że jest to odcinek równy 4 km. Przyszłam do domu... wyszłam z psem i musiałam zasiąść do stoły żeby zjeść obiad. Gotowana kapusta, grillowana pierś z kurczaka i chyba ok. jednego ziemniaka zjadłam, resztę ziemniaków podusiłam widelcem i dałam psu. Chciałam zjeść mniej, ale wyobraźcie sobie, że moja mama która wcześniej skończyła jeść, przez cały czas siedziała na przeciwko mnie i przyglądała się jak czytam gazetę i udaję, że jem obiad.. Ale nic nie powiedziała, tylko patrzyła tak.... tak dziwnie że aż się głupio czułam. Na szczęście nie zareagowała kiedy dałam większość ziemniaków psu. Ona wie, że się odchudzam, ale oczywiście uważa że OBIAD jest najważniejszym posiłkiem dnia i jak nie jem obiadu to mam anoreksję... -.- Muszę z nią delikatnie porozmawiać, że nie chcę jeść ziemniaków, makaronów i smażonego mięsa przez jakiś czas i że będę nawet dzięki temu trochę zdrowsza.
Boże jak dzisiaj jadłam ten obiad to czułam jak mój żołądek się rozpycha.... byłam złaaaa. 
Po obiedzie napiłam się czerwonej herbaty, a potem stwierdziłam że muszę jakoś pozbyć się tych kalorii z obiadu. Byłam trochę zmęczona po szkole, więc bieganie, skakanie na skakance czy aerobik nie wchodził w grę. Postanowiłam więc wybrać się na pieszą wycieczkę. Poszłam do banku wypłacić pieniądze, bo dostałam parę dni temu wypłatę. Do banku google maps też mi obliczył że mam 4 km. Podsumowując przemaszerowałam dzisiaj 12 km w ciągu niecałych 3 godzin.
3 godziny marszu  jakieś -900 kcal  <3 Dobrze się czuję po tej przechadzce, spaliłam kalorie, 
zrelaksowałam się... szłam i rozmyślałam o życiu :)
Na kolację zrobiłam sobie standardową sałatkę (pomidory, mieszanka liści, cebula, przyprawy), 
którą przygryzłam dwoma waflami ryżowymi posmarowanymi jogurtowym hochlandem. 
Wody wypiłam jak na razie jakiś litr, może dojdę dzisiaj do 2l? Byłby to dla mnie wyczyn. Pu erh muszę jeszcze wypić 2-3 kubki. Jeszcze muszę zrobić 100 brzuszków, ćwiczenia na ramionka i nóżki.

Tumblr_llu1s4tpgo1qgtcbxo1_1280_large





Jeszcze z jakieś 200 takich spacerków i też może będę już mogła sobie objąć tak dwoma rękoma chude udo.... MARZENIE













" NIC NIE SMAKUJE TAK CUDOWNIE JAK ŚWIADOMOŚĆ ŻE CHUDNĘ "


trzymajcie się chudo <3

poniedziałek, 14 maja 2012

szczęśliwa XIII

Zrezygnowałam dzisiaj ze szkolnej wycieczki do kina. Pojechałam za to na zakupy :) Zakupy zawsze mnie uszczęśliwiają :D Po za tym rano postanowiłam się  w końcu zważyć i  z wielką radością mogę napisać, 
że w przeciągu ostatnich 2 tygodni schudłam 3 kg :) Jest mnie już troszkę mniej..... <3


jedzenieeeeee
  1. otręby w mleku 
  2. 4 wafle ryżowe i 2 pomidorki koktajlowe
  3. 2 bułki z twarożkiem hochland, 2 pomidorki
  4. jabłko, 5 wafli ryżowych 
  5. jogurt naturalny z otrębami, 3 truskawki
Dzisiaj trochę ubogi jadłospis, czuję się teraz głodna bo w sumie nie zjadłam nic konkretnego...ale to przez to, że prawie cały dzień nie było mnie w domu (bułki zjadłam u babci)  \
standardowo 1,5l wody, 3 kubki pu erh i oczywiście witaminki :)
ćwiczenia: hula hop, brzuszki 100, ramiona z hantlami i ćwiczenia na nogi + kilometry po sklepach




Dziękuję za Wasze wsparcie, komentarze i dodawanie do linków :) 
To sprawia, że jeszcze bardziej chce mi się chudnąć i prowadzić tego bloga :)

Tumblr_m1nsj1ssxj1r9kd0bo1_1280_large

niedziela, 13 maja 2012

XII


 

DZISIAJ WZORCOWO!

1. płatki kukurydziane z mlekiem
- bieg 8 km, długi spacer 
2. 2 wafle ryżowe naturalne, 1 mała marchewka, 3 pomidorki koktajlowe
3. mały kalafior polany jogurtem naturalnym (obiad)
4. sałatka ( 2 pomidory z liściami sałaty)
- 100 brzyszków, ćwiczenia na ramiona z hantlami, ćwiczenia na nogi

1,5l wody, 3 kubki pu erh i witaminki (cynk,magnez z wit. B6, tran, falvit)


Kiedy wróciłam o 15 po bieganiu, mama szykowała obiad,  zjadłam szybko posiłek nr 2 i powiedziałam jej, że nie mam ochoty na obiad, zjem później. Potem przyjechała babcia, razem z mamą rozmawiały w salonie, ja w tym czasie nałożyłam obiad (ziemniaki, klopsy i mizerię) na talerz, wszystko rozdrobniłam widelcem i zapakowałam do reklamówki, którą zostawię jutro rano gdzieś na murku, może jakiś bezdomny albo zwierzę zje. Zamiast okropnego obiadu zjadłam pyszny kalafior. Jednak kiedy go spróbowałam czegoś mi brakowało.... Moja mama zawsze polewa kalafior bułką tartą na maśle.... Nie mogłam tego zrobić, dlatego zamieniłam tłuszcz na jogurt naturalny.
Zjadłam dzisiaj gdzieś ok. 400 kcal
 Hmm. trochę mało w sumie... Powinnam jeść 500/700. Ale muszę poprawić trochę wygląd ciała przez kolejne 10 dni bo jadę na zieloną szkołę i jak dopisze pogoda to będziemy się kąpać w morzu, nie mogę się tak pokazać w bikini. Przede wszystkim PŁASKI BRZUCH <3
Uda mi się, tylko muszę omijać jakoś obiady, myślę żeby w tym tygodniu po szkole, wracać zawsze jakoś później. Wtedy nie będę musiała jeść przy stole z rodzicami. Jednego dnia mogę przyjść ze szkoły i powiedzieć, że się źle czuję i nie chcę obiadu. Oczywiście obiad będę tylko omijać jak będzie on zawierał złe produkty, jak będzie to zupa, to z przyjemnością zjem :)
Tumblr_m1vt9sj8vt1qgh16ko1_500_large

wtorek, 8 maja 2012

XI

Dieta w porządku. Jednak efekty są nie wielkie, dlatego od jutra ruszam z rygorystycznym odchudzaniem.
Za 2 tygodnie jadę na zieloną szkołę!!!!! 5 tygodni pozostało do wyjazdu do Włoch.......... :<
Jutro idę na zakupy, kupię dużo warzyw (m.in kalafior który będzie moim obiadem), otręby,  zapas jogurtów naturalnych, jakieś owoce, chleb razowy albo pieczywo chrupie wasa i może pierś z kurczaka, którą ugotowałabym sobie z parę dni na obiad. Muszę zakupić też cynk, na ładną cerę.
Z tablet zażywam teraz magnez z witaminą B6 i tran. 
Codziennie piję 3-4 kubki herbaty PU-ERH i wodę. Powiem szczerze, że z tą wodą się trochę opuściłam, nie wypijam każdego dnia tego 1,5l - muszę się za siebie wziąć ! 
Ćwiczenia w porządku; biegam sobie, robię brzuszki. Jutro planuję pobiegać po schodach mojego 11 piętrowego bloku, będzie hardo :)

a w życiu.....jest źle... stresuję się zagrożeniem z matematyki.... uczyłam się cały weekend, wzięłam korepetycje, policzyłam wszystkie zadania, ale niestety pani profesor na sprawdzianie jebła jakieś zadania z kosmosu, dziękuję bardzo. Może cudem 2- . oby bo inaczej leżę i kwiczę. :( Ale może przez ten stres w szkole trochę schudnę? haha :D


  
PORÓWNANIE JAK PIĘKNIE SCHUDŁA BOSKA LINDSAY <3

piątek, 4 maja 2012

X

Pobudka o 7:30 bo na 9 do pracy.
W biegu zjadłam parę łyżek płatków kukurydzianych w mleku
W pracy przed 11 zjadłam jogurt naturalny i pół słodkiej bułki, którą dostałam od miłego kolegi z pracy. Nie powinnam jej w sumie jeść, ale na razie nie wykluczyłam z mojej diety małych ilości pieczywa. Oglądałam dzisiaj parę filmików dziewczyn, które schudły kilkanaście kilogramów w kilka tygodni. To że trzeba wykluczyć białe pieczywo i ziemniaki, to wiem z własnego doświadczenia, ale dowiedziałam się, że nie można zaprzestać jeść mięsa! Jednej dziewczynie po paru tygodniach diety bezmięsnej zaczęły wypadać włosy, szybko się otrząsnęła i zaczęła jeść gotowane chude mięso 2 razy w tygodniu i reszta włosów została jej na głowie. Oczywiście nie chcę żeby wypadły mi włosy, dlatego również będę gotowała sobie drób 2 razy w tygodniu.
W pracy bez przerwy popijałam czerwoną herbatę, wypiłam 4 kubki :) Ale najgorsze jest to, że ona wypłukuje magnez, a ja jeszcze nie zakupiłam witamin !!!
Kolejne posiłki....
13:00 jabłko
15:00 obiad: makaron i kurczak oblany tłustym sosem i sałata
18:00 2 jajka na twardo, pomidor, jedna kromka chleba razowego

Dzisiaj odpoczynek od biegania, bo moje mięśnie muszą się zregenerować. Wieczorem zrobiłam tylko parę ćwiczeń na ramiona z hantlami i 15 minut kręciłam hula hopem.

Zaczęłam od dzisiaj stosować sposób na zlikwidowanie cellulitu i tkanki tłuszczowej. Sposób polega na masowaniu szorstką szczotką ciała, każdą część ciała szorować 5 minut dziennie. To nie mit! Mama mojej przyjaciółki wyczytała to w mądrej chińskiej książce napisanej przez mądrego człowieka. Ona robi tak od miesiąca i powiedziała, że schudła dzięki temu 2 kg,a po cellulicie nie ma śladu!  Co prawda ja nie mam cellulitu, ale może uda mi się wyszorować moje boczki! Szorowałam 5 minut brzuch, trochę bolało..... i 5 minut pośladki, które są mniej wrażliwe na takie masaże. Będę się tak masować codziennie, bo przecież potrzeba na to tylko 10 minut dziennie. Liczy się tutaj oczywiście SYSTEMATYCZNOŚĆ. 


W przeciągu tego tygodnia wrzucę zdjęcia mojego tłustego ciała. Chcę siebie jeszcze bardziej zmotywować, chcę je oglądać kiedy będę chuda i bardzo bardzo chcę kogoś zainspirować. Sama jak byłam kiedyś na forum pro ana, to podglądałam zdjęcia odchudzonych dziewczyn, motywowało mnie to bardzo.  




Podsumowując płyny, które w siebie dzisiaj wlałam to były to 4 kubki pu-erh i 1l wody mineralnej.

czwartek, 3 maja 2012

IX




W nocy z głodu nie mogłam zasnąć.....rozmyślałam, marzyłam aż w końcu zasnęłam....


Pobudka 7:30
Bieg 4 km

Posiłki 
  1. zmiksowane truskawki z jogurtem naturalnym i płatkami kukurydzianymi
  2. jabłko, jajko i jedna kromka chleba
  3. zupa owocowa
  4. karkówka z grilla, surówka,2 kromki chleba
  5. sałatka: serek wiejski, pomidor i sałata
Płyny 
woda mineralna 1,5l i 3 kubki czerwonej herbaty

+ wieczorne ćwiczenia: 100 brzuszków, ćwiczenia na ramiona i nogi.
wczoraj sobie niestety te ćwiczenia odpuściłam.... bo nie mogłam oderwać się od komputera. ;<

Jutro spędzam prawie cały dzień w pracy, pozostały mi 2 wolne dni weekendu i do szkoły... ja pierdoleeeee
przyjaciółka mnie strasznie zdenerwowała, aż zrobiłam się bardzo głodna.... ;d ale dam radę, ostatni posiłek był o 19 i kolejnego nie będzie. 
Mam też ochotę zapalić..... ale dopiero jutro w drodze do pracy kupię paczkę i wreszcieeeeee zapalę <3


* ciekawa strona http://www.porcelanowe.home.pl/site/newsy.php

THIN LEGS!!!!!!!!!  

D61d4e2c0008c5544f07f8b1_large
Tumblr_lk6bnqehyo1qh87b8o1_500_large

thinspiration - effy



Tumblr_lher2dmvxb1qhag4co1_400_large
4012432178_320403c9d8_z_large
Spędzam wieczór przeglądając blogi (WASZE BLOGI) pro any, trochę nawet głupio, że mojego bloga jeszcze nikt nie skomentował, kiedy na waszych blogach się tak wspieracie. 
Piję 3 kubek czerwonej herbaty.... przeglądam zdjęcia boskiej Effy i pragnę zapalić papierosa. 
Jestem głodna, chciałabym zabić ten apetyt papierosem....ale paczka pusta
Położę się do łóżka, w końcu zasnę.... Obudzę się rano, przebiegnę 4 km i gdzieś około 10 wreszcie coś zjem.

środa, 2 maja 2012

VIII

ostatniego dnia kwietnia wzięłam się ostro do roboty.
30.04                      basen
1.05                        bieg 4 km
2.05                        bieg 4 km

Biegam na czczo z rana, jest super :)
Dzisiejszy bilans:
1. jogurt naturalny z truskawkami i płatkami kukurydzianymi
2. jabłko
3. ziemniaki z kurczakiem
4. 2 kanapki chleba razowego z pomidorem

PŁYNY: 1 herbata czerwona, 1 l wody mineralnej

za chwilę ćwiczenia, bo nie wyrobię sobie pięknego ciała samym bieganiem.
brzuszki, hula hop, ćwiczenia na nogi oraz ramiona ( ramiona ćwiczę przy tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=BBCP7Zp96zQ&feature=related ). Oczywiście muszę wypić jeszcze z jakiś litr wody i 2 kubki czerwonej herbaty :)

Cieszę się, na prawdę się cieszę, że nigdzie nie wyjechałam na majówkę, mogę dzięki temu biegać i zadbać o moją dietę. Dzisiaj jeszcze ten obiad ziemniaki, kurczak wydaje się bardzo zły, jednak ja planuję obiady odstawić gdzieś ok. 7 maja i zbilansować moje posiłki do 500/600 kcal. 

Nie ważyłam się jeszcze, zrobię to jakoś w przyszłym tygodniu. Brzuch zrobił się płaszczy, a reszta ciała jak na razie bez zmian, zważę się za tydzień.

562574_415870035093101_100000103251969_1742081_1455703445_n_largeVelvetstrand03_large