wtorek, 31 lipca 2012

XIX

Wczoraj: 
  1. otręby w mleku i garść borówek
  2. miska zupy pomidorowej
  3. 2x kromka chleba razowego z sałatą,pomidorem i szynką
  4. sałata z kurczakiem polane oliwą z oliwek
PŁYNY: woda ok.1 l - za mało :(
ĆWICZENIA: bieg 4km, spacer 1 h, ćwiczenia z hantlami na ramiona, brzuszki. 

Dzisiaj:
  1. otręby w mleku i garść borówek
  2. ziemniaki z gulaszem
  3. miska zupy pomidorowej
 PŁYNY: woda 1l - znów za mało!! :(
ĆWICZENIA: rano ćwiczenia z hantlami na ramiona

____________________________
Nie jakoś super  dietetycznie, ale dopiero zaczynam po głupiej przerwie,
 nie mogę zaczynać od razu tak drastycznie... spokojnie dzisiaj ostatni raz jadłam ziemniaki :)


 Dzisiaj za mało zjadłam, ale to tylko dlatego że dostałam pracę i spędziłam dzisiaj prawie cały dzień na szkoleniu. Tak się cieszę, od jutra zaczynam pracę w Pizzerii :) Jako pracownik będę mogła tam kupować sobie dania za 3 zł, oczywiście nie będę jadła pizzy! W menu jest również duży wybór sałatek, więc będę miała co jeść :) Będę rano przed pracą biegać, potem prysznic i jobbb, w której czas mi szybko zleci i nie będę myślała o jedzeniu. W dni wolne też będę rano biegać i ćwiczyć, a potem spędzę miło czas z przyjaciółmi albo rodziną. Udało się, ten sierpień będzie udany :D Jak jutro rano między bieganiem, a pracą znajdę chwilę to zajrzę na Wasze blogi chudziny :)


love thin <3

czwartek, 26 lipca 2012

XVIII
























61 kg cały czas się utrzymuje, z  jednej strony dobrze z drugiej strony bardzo źle. 
Wakacyjnie. Zero odchudzania. Budzę się - już prawie koniec lipca, trzeba coś  z tym zrobić! Nie łamię się, bo jak to mówią " Lepiej późno niż wcale". Wracam do gry.  Za tydzień waga musi już mi pokazać 60 kg.
NIE, NIE PODDAM SIĘ.